Wtopy i obsuwy Anno Domini 2016

Dla większości polityków

dzień bez wtopy lub obsuwy jest dniem straconym

Jeśliby dać wiarę temu, co ściemniają politycy dowolnej opcji a zwłaszcza ich najmimordy na lukratywnych posadach rzeczników prasowych, miniony rok był równie udanym co egzystencja w raju, z dala od trosk wszelakich, umilana relaksującymi pieniami chórów j`anielskich.

Ale to kolejny przykład na to, że fakt iż Karol Marks mimo iż był ateistą i do tego socjalistą, w swoim dziele „Das Kapital” (po polski „Kapital”) zawarł równie wiele trafnych analiz społecznych, co Mikołaj Kopernik analiz astronomicznych w swoim, wyklętym przez Kościół rzymski, dziele „O obrotach ...”

Karol Marks zwrócił w swoim pomnikowym dziele na pewien proces kulturowy, jaki dotyka elity władzy i nazwał go alienacją elit, po polski wyobcowaniem.

Ale, przejdźmy ad rem. Spróbujmy ułożyć ranking największych wtop i obsuw, jakie przeszły do annałów roku 2016. w dwóch kategoriach: ŚWIAT i POLSKA.

Kategoria Top Word:

miejsce 4.Katastrofa samolotu z ekipą Chóru Aleksandrowa na pokładzie.

Chór Aleksandrowa to wizytówka Rosji. Podobnie jak prezydent, czy Plac Czerwony z Kremlem. Z tego powodu przemieszczanie się tej formacji powinno się odbywać z zagwarantowaniem WSZELKICH standardów właściwych dla podróży VIP. Nie ważne czy samolot spadł z przyczyn awarii, czy błędu pilota, lub obsługi. Samolot z chórem Aleksandrowa na pokładzie NIE MIAŁ PRAWA ani zdefektować, ani być pilotowany przez niekompetentnych pilotów, ani być serwisowany przez niekompetentnych mechaników..

miejsce 3.Po dłuższym zastanowieniu tę lokatę przyznano ex aequo siłom policyjnym i służbom specjalnym państw: Niemcy, Francja i Belgia.

Uzasadnieniem jest postawa tych służb wobec ewidentnego zagrożenia atakami terrorystycznymi ze strony islamskich ortodoksyjnych neofitów, gotowych w aureoli szahida trafić do muzułmańskiego raju za wszelką cenę. Tymczasem w kilku przypadkach nie tylko udało się przemycić środki wybuchowe lub „kałachy” i amunicję, ale uczyniono to „pod czujnym okiem” służb powołanych do walki z islamskim terroryzmem! Bliscy zamordowanych ofiar ze sporym zdziwieniem dowiadywali się o tym , że sprawcy „krwawej łaźni” byli, jak to ujmowano „znani policji”, czy służbom bezpieczeństwa, a mimo to NIKT nie zadał sobie trudu choćbyprzeszukaniaich mieszkań, czy samochodów, nikt ich nie przesłuchał po stwierdzonym pobycie na terenie Kalifatu IS, wreszcie nikt nie zadbał o to, aby utrudnić potencjalnym desperatom wjeżdżanie w tłum, na przykład stawiając przepusty i reglamentując pojazdom wjazd w strefy ruchu pieszego.

Osobnym tematem jest też walka z przemytem broni, bo Niemcy, czy Francja to nie USA, gdzie na każdej większej ulicy można sobie kupić lekko przerobionego „kałacha” z walizką amunicji, którą to broń w około 15 minut pracy pilnikiem można przerobić na pełnowartościowy karabinek szturmowy. Broń użyta w zamachach pochodziła z Albanii, i byłej Jugosławii, a jak pokazał emitowany w święta film dokumentalny, funkcjonariusze oddelegowani do walki ze zabójczym szmugle broni, NAWET NIE WIEDZĄ GDZIE powinni szukać pożądanej przez terrorystów kontrabandy.

Miejsce 2.Fiasko polityki imigracyjnej, Angeli Merkel.

O tym, że idący w miliony niekontrolowany napływ imigrantów z krajów muzułmańskich może być poważnym problemem, mogącym nawet zagrozić Unii Europejskiej, wiedzieli wszyscy, z wyjątkiem kanclerz Merkel i jej ekipy. Problem z całą brutalnością objawił się w noc sylwestrową zeszłego roku w centrum Kolonii, gdzie hordy imigrantów godzinami siały seksualny i nie tylko terror wśród przerażonych turystów, głównie kobiet. Policja o ile w ogóle reagował, to niemrawo i ze sporym opóźnieniem, często wręcz przymuszana do wypełnienie swoich powinności. Będące na utrzymaniu polityków media wiele godzin udawały, że nic się nie dzieje, bo zamiast, pardon, ruszyć dupy, bazowały na tym, co przekazywali jej policyjni rzecznicy. Winni ewidentnego fuszerstwa dowódcy policyjni nie ponieśli konsekwencji, więc nie dziwmy się, że rok później jakiś religijnie zmotywowany zakapior uprowadził ciężarówkę i zamordowawszy jej kierowcę, (to, że była to polska ciężarówka z polskim kierowcą to przypadek), rozjechał kilkanaście osób na deptaku, a kilkadziesiąt ciężko ranił. Dzięki głupocie kanclerz Merkel dziś każdy kandydat na szahida może spokojnie, do tego na koszt niemieckiego podatnika, sposobić się do swojej ostatnie, a może i nie ostatniej, misji terroryzowania równie głupich, co leniwych Niemców. Miejmy nadzieje, że Niemcy rozliczą z osobistej głupoty aktualnego kanclerza, powierzając sprawy swego państwa komuś ...choć trochę rozumnemu.

ZWYCIĘZCĄi to bezapelacyjnym,należy uznaćHiiiillrrrryyyy Cliiiiintoooonnn!!!

Osoba ta dokonała rzeczy wydawałoby się niemożliwej, czyli przegrała sama z sobą wybory prezydenckie w USA i to z wręcz politycznym amatorem, Gdyby rok temu spytać kogokolwiek o to kim jest Donald Trump, jeśli tylko kojarzyłby osobę,, odpowiedziałby: zblazowanym i ekscentrycznym miliarderem. Gdyby drążyć temat i spytać o szansę tej osoby na prezydenci wybór, o ile odpowiedzią nie byłby śmiech, to padłaby odpowiedź: ŻADNĄ! Aby dopełnić skali klęski Demokratów, należy przypomnieć, że kiedy 10 lat temu wyłaniano kandydata Demokratów do prezydenckiego wyścigu, Donald Trump był w szeregach Demokratów i solidnie wspierał tę partię swoimi milionami. Odszedł kiedy dotarło do niego to, że postanowiono, iż kolejną, po Baracku Obamie, nominacje dostanie Hillary Clinton. Ktoś, opisując rozmiary klęski Clintonowej nawet posunął się do stwierdzenia, iż Hillary Clinton wygrałaby te wybory, gdyby tylko nie prowadziła kampanii wyborczej! Po prostu gdyby siedziała w swoim sztabie i broń boze się publicznie nie odzywała, a nawet pokazywała.

KATEGORIA TOP POLONIA:

miejsce 4.Przepychanka wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Znane powiedzenie mówi: „Jeśli bóg chce kogoś srogo pokarać, to mu odbiera rozum”. Czym tak bardzo podpadł Wiekuistemu gensek Kaczyński nie wiadomo, ale wiadomo, że tak mocno go rozsierdził, iż sprawił, że w bezrozumnym zacietrzewieniu wdał się w zabójczą dla swojego wizerunku zadymę z prezesem TK sędzia Rzeplińskim, któremu w połowie grudnia i tak kończyła się kadencja. Logika kazała spokojnie poczekać i broń boże nie podejmować kroków uderzających w prestiż Władzy Sądowniczej. Podjęte przez rząd Szydło dziabania są obarczone ogromnym współczynnikiem ryzyka, więc gdyby się nie powiodły, byłoby na kogo zwalić odpowiedzialność. Teraz pozostają już tylko krasnoludki szczające do PiS-owskiego mleka, pytanie, czy dorośli Polacy w e wredne krasnoludki uwierzą.

miejsce 3. Ex aequouznano pęknięta na autostradzie oponę prezydenckiej limuzyny oraz nadkomplet pasażerów w rządowym samolocie.

Zaprawdę równie niekompetentnymi, co sam prezydent Duda okazali się jego najbliżsi współpracownicy. Nie dość, że nie zadbali o potrzebne materiały eksploatacyjne, to potem załozyli do prezydenckiej limuzyny wybrakowana oponę, którą „dojechali” podczas kilku nieudanych prób pokonania oblodzonej i kamienistej drogi w Szklarskiej Porębie, by na koniec podróżować na zdefektowanej oponie z prędkością ponad 160 km/h, by zakończyć te wariacka podróż, z osoba prezydenta na pokładzie limuzyny, w przydrożnym rowie autostrady.. Gdyby auto poleciało w druga stronę, a mogło, być może mielibyśmy kolejne przedterminowe wybory prezydenckie i kolejny zamach przypisywany Putinowi i Tuskowi.

Nadkomplet w rządowym samolocie podczas powrotu z londyńskiej eskapady premier Szydło z dworem wyniknął z tego, że nikt w PiS nie potrafi niczego, poza słuchaniem rozkazów genseka Kaczyńskiego. Na pokładzie flagowego samolotu znalazło się kilkunastu dziennikarzy, z których około 10 musiało opuścić samolot i czekać około 5 godzin na to, aby zabrała ich startująca z Krakowa wojskowa CASA,. Przepychanki na temat tego kto leci, a kto czeka trwały ponad godzinę, co wywołało tak głębokie zażenowanie u Brytyjczyków, że olali głosowanie nad prestiżowym dla PiS tematem praworządności w Polsce. Świadkiem zdarzenia było ponad 10, ponoć opiniotwórczych i szanowanych, dziennikarzy. Jednak zaistniałą tragifarsę odważył się opisać ledwie ...JEDEN i to po tygodniu! (musi mu nie kupili materiału)

miejsce 2,Ex aequo,BEZPRAWNY wybór sędziego T.K. Oraz uchwalenie budżetu na rok 2017 i tak zwanej Ustawy deubekizacujnej.

Wybór jednego z rekomendowanych przez PiS sędziów odbył się nie tylko w atmosferze skandalu, ale i poważnej zbrodni stanu, jaką jest świadome konsumowanie aktów prawnych podjętych w warunkach udokumentowanego przestępstwa! Skandalem było to, że w odpowiedzi na narastająca arogancję PiS, nawet artycha Kukiz na jakiś czas wytrzeźwiał, oczywiście politycznie, i postanowił się przyłączyć do biernego protestu opozycji, jakim jest zerwanie quorum podczas głosowania. W odpowiedzi gensek Kaczyński polecił wyjąc klasyczną polityczna marchewkę, czyli polecił ministrowi Morawieckiemu wygospodarować lukratywne synekury dla łamistrajków z Kukiz`15 i PSL. Suma-summarum poszło o to, że spodziewając się braku quorum, zdemontowano ponoć uszkodzoną kamerę transmitującą zachowanie się posłów w ławach poselskich PiS i częściowo Kukiz`15, ale „zapomniano” o tym poinformować opozycje i media. To było potrzebnym do tego, aby UKRYĆ planowane „głosowania na 4 ręce”, gdyż część posłów PiS grasowała podczas głosowania po kuluarach, w celu skaperowania łamistrajków. Zbrodnie urzędniczą„poświadczenia nieprawdy” udowodniono posłowi Morawieckiemu seniorowi i jego koleżance, która za niego oddała głos, ALE TO WYSTARCZY, aby akt wyłonienia w takim głosowaniu sędziego T.K. był, jako obarczany wadą prawną NIEWAŻNY!

Bardzo podobny scenariusz miało głosowanie nad Budżetem 2017, i Ustawą dezubekizacyjną, jednak zaskoczone rozwojem sytuacji kamery na Salo Kolumnowej, nie zdążyły się ...popsuć! Sprawa jest poważna, bo zdaje się do quorum brakowało około 9 „szabel”, a do tego niektóre osoby głosujące w odciętej Sali Kolumnowej znalazły się ewidentnie w stanie bilokacji. Ponoć obsuwa „jest mocno zaniepokojony” prezydent Duda. Musi dawno nie rozmawiał ze swoim patronem, Kaczyńskim Jarosławem. Porozmawia, to mu zapewne wątpliwości uwiędną,

ZWYCIĘZCA:BEZAPELACYJNIE obsuwa i wtopa światowego formatu, czyliklęska Światowych Dni Konia Arabskiego Janów Podlaski`2016.

Być może pod rządami utytułowanego i cenionego w świecie hodowcy koni arabskich Treli nie wszystko było dopięte na przysłowiowy ostatni guzik, ale zarówno polskie stadniny miały niekwestionowany prestiż, jak i Światowe Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim były tym, czym dla świata tenisa jest turniej na kortach Wimbledonu! Były, bo po tym, co odstawiono pod tym szyldem za osobistą sprawą ministra Jurgiela, przez wiele najbliższych lat NIKT SZANOWANY do Janowa Podlaskiego nie przyjedzie, póki genseka Kaczyńskiego nikt ostentacyjnie na taczce wymoszczonej świńskim łajnem nie wywiezie na śmietnik Historii.

Tak przynajmniej Zorro usłyszał z ust kilku arystokratów, którzy na ten festiwal przyjechali, nie bacząc na ostrzeżenia o nieuchronnej klapie.

Sorry bezkrytyczny wyznawcy ściemy o „dobrej zmianie”, ale jeśli ktoś nie tylko próbuje ordynarnie lewarować prestiżową aukcję, ale do tego zostaje z wylicytowanym przez „zająca” głównym przedmiotem aukcji fantem, ten musi się liczyć z tym, że zostanie uznanym za ordynarnego oszusta, a z oszustami nawet lokaje arystokracji nie chcą mieć nic wspólnego, (przynajmniej oficjalnie).

UFF!! „Rok nie wyrok”, nim się obejrzymy, jak Bóg da a gensek Kaczyński pozwoli, będziemy się pochylać nad wtopami i obsuwami roku 2017. Wypada więc sobie tylko życzyć, w kategorii TOP POLONIA było jak najmniej nominacji! Ale na takie cuda nawet Wiekuistego chyba nie stać, przynajmniej za obecnej kadencji.

Co do przypomnienia było. Amen

Zorro