walkę z islamskim terrorem należy zacząć od deportowania rodzin takich osób. / Fot. Google
walkę z islamskim terrorem należy zacząć od deportowania rodzin takich osób. / Fot. Google
el.Zorro el.Zorro
441
BLOG

O terrorze za własne pieniądze i na własne życzenie.

el.Zorro el.Zorro Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 17


Może to zabrzmi irracjonalnie, ale europejskich terrorystów

utrzymują obywatele państw, których obywateli mordują!


Niedawno Zorro obejrzał sobie dokument, poświęcony rekrutacji islamskich dżihadystów, no nie zgadniecie gdzie, w LONDYNIE!

Na chłopski rozum, miasto Londyn, które chlubi się ekstra policją o nazwie Scotland Yard, po krwawiej jatce z 7 lipca 2005, powinno nieco się przyłożyć do tropienia ekstremistów i frustratów, gotowych siać terror.

Tymczasem rekrutacja ekstremistów odbywa się w Londynie jawnie i często na koszt brytyjskiego podatnika!

Póki co, wyznawanie islamu nie jest w Wielkiej Brytanii przestępstwem, mało tego, wyznawcy idei proroka Mahometa mogą liczyć na budżetowe wsparcie, analogicznie jak wyznawcy chrześcijaństwa, judaizmu czy buddyzmu. Do tego nikt nie kontroluje tego, jakie treści są wpajane słuchaczom i słuchaczkom szkół koranicznych, a jakże finansowanych z brytyjskiego budżetu.

Co ciekawe, dziś w Wielkiej Brytanii, TO KOBIETY są o wiele aktywniejsze na polu rekrutacji bojowniczek kalifatu.

Wiele z agitatorek terrorystycznych syndykatów ma doktoraty z Prawa koranicznego, więc są w rekrutacji młodych dziewcząt bardzo wiarygodnymi przewodniczkami, potrafiącymi bez problemów przeprać mózgi nastolatkom do tego stopnia, aby z przykładnej córki przemieniła się w fanatyczna bojowniczkę. Jednym zdaniem inwestowanie w religijną indoktrynację kobiet zaczyna przynosić wojującemu islamowi wymierne korzyści, bo wyznawczyni islamu z przepranym mózgiem w najgorszym wypadku będzie taśmowo rodzić dzieci, które za kilkanaście lat zasilą szeregi ortodoksyjnych dżihadystów i równie zdeterminowanych co piloci Kamikaze szahidów, lub sama stanie się szahidką, mającą o wiele większe szanse od mężczyzny dokonać zabójczej dla otoczenia autodestrukcji, gdyż w kulturze Człowieka to mężczyzna jest wojownikiem, więc kobieta łatwiej usypia czujność służb ochrony i porządkowych.

W doborze środków też nie ma żadnej finezji!

Dominuje wykorzystanie platform społecznościowych, głównie Facebooka, gdzie praktycznie nikt, poza programami wyczulonymi na pewne słowa lub zwroty, nie śledzi wymiany informacji. Jeśli się ich nie używa, przekaz pozostaje niezauważony, a trudno się spodziewać, że organizator zamachu terrorystycznego będzie wprost o swoich planach informował, budząc drzemiącego Wielkiego Brata! Dopiero po fakcie, kiedy śledczy zaczynają przetrząsać elektroniczne profile zamachowcy, wychodzi na jaw, że zamach był planowany dostatecznie długo, aby go zneutralizować, tylko nikt nie wpadł na trop profilu internetowego organizatora, który po dokonaniu ataku, pozbył się trefnego, ale anonimowego sprzętu, bo w imię fałszywe rozumianych swobód obywatelskich, uzupełnionych pazernością operatorów na zysk, nadal można anonimowo korzystać z łączności.

Jeśli na to wszystko nałożyć brak obowiązku identyfikacji osób i faktyczny brak systemu identyfikacji osób do wieku pełnoletniego, to łatwo sobie wyobrazić na jak wielkiej bombie potencjalnego terroryzmu żyją mieszkańcy Wielkiej Brytanii, a zwłaszcza dużych miast, w których są dzielnice opanowane przez imigranckie, głównie wyznania muzułmańskiego gangi i mafie, gdzie nawet przez kilka lat nie zaglądał ŻADEN patrol!

Jak nauczał Jezus:

... Każde zdrowe drzewo rodzi dobre owoce, a chore drzewo owoce rodzi złe”.

A model społeczny w takich państwach jak: Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Belgia Holandia, itd., jest nie tylko zły, ale wręcz patogenny, bo skrojony dla potrzeb świadomego społecznie społeczeństwa, a nie społeczeństwa ze znaczącym odsetkiem pasożytów, którzy nie widzą niczego nagannego w życiu na koszt reszty pracującego społeczeństwa!

Model państwa socjalnego jest dobry i pożądany dla społeczeństwa kreatywnego, nastawionego na rozwój intelektualny i humanistyczny jednostki, gdzie pomoc społeczna jest narzędziem wyrównującym szanse i przeciwdziałającym powstawaniu obszarów strukturalnej biedy, a nie dla państwa w którym gwałtownie rozwija się nowotwór pasożytniczej egzystencji, przywożony przez armię pozbawionych świadomości społecznej imigrantów.

Tymczasem państwa, którym najbardziej zagraża islamski terror, zamiast ograniczać finansowanie wylęgarni terrorystów i wojującego islamu, próbują ograniczać opiekę socjalną takim narodowościom, jak Polacy, które prędzej staną się obiektem ataków islamskich terrorystów, niż źródłem zagrożenia terrorem! To skrajnie krótkowzroczny koniunkturalizm, obliczony na kupienie głosów muzułmańskich środowisk, które mają dziś prawo głosu i nabyte przez zasiedzenie obywatelstwa.

Cywilizacja europejska już raz została zrujnowana przez najazdy nastawionych na rozbój, gwałty i rabunek hord wywodzących się z terenów Azji,

więc najwyższa pora zacząć działania prewencyjne, aby pokolenie naszych wnuków nie musiało płaszczyć się przed ludobójcami podającymi się za uczniów Mahometa, którzy z dżihadu uczynili sobie wydajne źródło dostatniego, w ich bandyckim świecie wartości, życia.

Elity i przywódcy państw unijnych WRESZCIE MUSZĄ „przejrzeć na oczy” i w trybie pilnym zrewidować politykę imigracyjną, a zwłaszcza zerwać z zasadą automatyzmu w przyznawaniu prawa pobytu i idącą za nim opieką socjalną, wobec tych osób, które nie mają najmniejszej ochoty utrzymywać się z owocu społecznie akceptowalnej pracy własnej.

Jednostki notorycznie uchylające się od nawet szeroko rozumianej pracy społecznie użytecznej, a do tego nie wykazujących ŻADNEGO źródła utrzymania, nawet w tak zwanej szarej strefie, powinny być obligatoryjnie internowane i poddane resocjalizacji. Jeśli resocjalizacja nie przyniesie efektów, delikwentów należy bezzwłocznie deportować, albo do kraju pochodzenia, albo do wydzielonych enklaw, na tyle odległych, aby nie było możliwości samowolnego powrotu. Niech tam sobie żyją, ale na swój koszt, wedle swoich praw i zasad.

Wartym rozważenia jest zastosowanie wobec rodzin terrorystów odpowiedzialności zbiorowej,

bo trudno uwierzyć, że w tak zhierarchizowanej, jak muzułmańska, rodzinie, głowa rodu nie wie czym zajmują się dzieci i krewni!

Jeśli więc członek rodzinnego klanu, który zaczyna zdradzać skrajnie fanatyczne poglądy na rzeczywistość nie został zadenuncjowany przez bliskich, a skutkiem takiego zaniedbania obywatelskiej powinności dokonał aktu terroru, CAŁA jego rodzina powinna zostać deportowana, a przynajmniej internowana w miejscu odosobnienia do wyjaśnienia roli w zaistniałym akcie terroryzmu.

Nie należy też się bać posądzeń o ciemiężenie wyznawców islamu, gdyż zostałaby TYLKO zastosowana zasada wzajemności!

Przecież WE WSZYSTKICH państwach muzułmańskich wyznawcy innych religii, a nawet konkurencyjnych odłamów islamu, są urzędowo dyskryminowani!

Na przykład nie mogą być urzędnikami państwowymi, sprawować w sposób bezpośredni kierowniczych funkcji nad muzułmanami, nie wolno im posiadać ziemi, a do tego muszą płacić ekstra podatek „za opiekę” i nie mają prawa do jałmużny, która tam zastępuje opiekę socjalną państwa.

Najwyższy więc czas zacząć w Europie muzułmanom odmierzać taką samą miarką, jaką oni odmierzają innym! A muzułmanie niech będą wdzięczni, że nikt im za popełniane nawet zbrodnie, nie grozi natychmiast wykonaną karą śmierci.

Konkludując, żadne państwo, z wyjątkiem krwawej tyranii, nie ma najmniejszych szans wygrania konfrontacji z ¼ prosperującego na swoim obszarze społeczeństwa, które w sposób jawny i bezwzględny kontestuje obowiązujący porządek prawny, zwłaszcza z pobudek religijnych!


Dziś religijny rozbój jest jedną z bardziej dochodowych dziedzin działalności para gospodarczej!


Jest nawet bardziej dochodowym od hurtowego handlu narkotykami, gdzie dokładnie narkotyki są walutą, dającą nawet 1`000-krotne zwroty z poczynionych inwestycji! Więc dla zdeprawowanych kanalii, często budzącymi powszechny szacunek jako hojni filantropi, NIE MA LEPSZEJ INWESTYCJI niż inwestycja islamski religijny fanatyzm, bo dla islamskiego fanatyka nie ma znaczenia ile przy jej realizacji rozlano niewinnej krwi oraz uczyniono krzywdy tudzież bezprawia, ważne jest tylko, aby te akty rozboju omijały, jeśli to możliwe, jego współwyznawców, ale też nie stanowczo. Jeśli tylko zaistnieje taka potrzeba, bez wahania poświęcą nawet swoich bliskich, mówiąc obłudnie: „widocznie Allah tak chciał”!

Tak się jakoś dziwnie składa, że mimo oficjalnie deklarowanego, totalnego bankowego embarga i blokad funduszy terrorystycznych syndykatów spod znaku Dżihadu, muzułmańskie komanda fanatyków mają pod dostatkiem nie tylko broni, ale również nielimitowane fundusze, które często służą do usypiania czujności sił bezpieczeństwa, czy kupowania oburzenia u tak zwanych obrońców praw człowieka, jeśli tylko nadchodzą propozycje utemperowania muzułmańskiej samowoli w Europie, lub szerzenia idei wojującego islamu


Walka nie powinna się toczyć o to, czy islamskie kobiety mają prawo nosić charakterystyczne chusty na głowach, tylko o to, co mają „w głowach” pod tymi chustami!


Przecież uczeń Mahometa może być równie prawym człowiekiem co: uczeń Jezusa, członek Zakonu Mojżesza, uczeń Buddy, a nawet totalny ateista, istota problemu sprowadza się do tego, aby nie stosowano przemocy przy wykazywaniu wyższości religii.

Jeśli ortodoksyjni muzułmanie chcą żyć wśród innych Europejczyków w wielowyznaniowej i wielokulturowej cywilizacji, zapraszamy, może się czegoś pożytecznego od nich nauczymy; ale jeśli chcą nam gwałtem wmuszać swoja nietolerancję, to czas najwyższy powiedzieć im i to stanowczo” „FORA ZE DWORA”! Wracajcie tam skąd przybyliście!

Co do okazania było. Amen.

Zorro


el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka