Bez komentarza. / Mat. Google.
Bez komentarza. / Mat. Google.
el.Zorro el.Zorro
366
BLOG

Niech żyje o. Rydzyk! Ale na WŁASNY rachunek!

el.Zorro el.Zorro Polityka Obserwuj notkę 9

Nikt nie może służyć jednocześnie dwóm bogom, gdyż …

Nie możecie (jednocześnie) służyć Bogu i Mamonie.

Mat 6;24.

Biblijni puryści pewnie zawyją z oburzenia nad tym, że tłumaczenie Zorra nieco odbiega od tekstu, znanego z kart dostępnych po polsku wydań Nowego Testamentu, ale czas płynie nieubłaganie, a wraz z nim tłumaczenie z greki terminu [pan].

Pierwotnie nawet w językach słowiańskich, słowo[pan]było dokładnie synonimem boga, konkretnie boga pasterzy Pana, (tego od fletni, na której sobie przygrywał). Zatem św. Mateuszowi wcale nie chodziło o jakiegoś śmiertelnego, ziemskiego władykę, ale dokładnie o istoty nadprzyrodzone. Można też się w przytoczonych słowach trafnie doszukiwać głębszej nauki, o treści:

nie można jednocześnie służyć Bogu i gromadzić bogactwa”.

Trzeba też mieć na uwadze treść 1. przykazania Dekalogu: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną.”, co oznacza dokładnie to, że Jahwe nie jest jedynym bóstwem oddziałującym na Ludzkość, jak to wciska dogmat Kościoła rzymskiego.

Wpominiętym zdaniu jest uzasadnienie tej nauki, sprowadzające się do tego, że albo ktoś będzie osobą miłą Wiekuistemu i dostąpi Zbawienia, albo umrze, również duchem, pośród nagromadzonych za życia bogactw i kosztowności, od których jego dusza nie będzie umiała się oderwać.

Przytoczony werset nawet jest czytany podczas mszy, więc trudno zakładać, iż ¾ politykierów made in Poland, stawiających się karnie na codziennych mszach i 100% księży, dowolnej hierarchii, te msze odprawiających, nie zna tej nauki płynącej z kart Ewangelii, wedle chrześcijańskiego dogmatu, słowa bożego.

Do napisania tej notki skłoniły Zorra dwie, bulwersujące i karygodne w państwie świeckim postawy:

INFORMACJA, dodajmy bardzo wiarygodna, jakoby sterowany przez genseka Kaczyńskiego układ marionetek trzymających władzę nad, excusez-moi, durnym narodem Polskim płaci idący w dziesiątki milionów budżetowych złotówek trybut na rzecz quasi religijnego imperium Nadojca Dyrektorissimusa Rydzyka;

WULGARNA I PROSTACKA ODPOWIEDŹguru Rydzyka, dobitnie świadcząca o tym, że ten do cna zdeprawowany mnich dawno przestał służyć Bogu na rzecz Mamony, a co gorsza prowadzi na wieczne potępienie blisko milion nieszczęśników, którzy wierzą w to, że można sobie, podobnie jak w ziemskich sądach, kupić u Stwórcy bezkarność dla swoich niegodziwości.

Jest bezdyskusyjnym faktem, iż Nadojciec Dyrektorissimus Rydzyk ma nader kreatywne podejście do przykazań: „Nie kradnij”, oraz „Nie dawaj fałszywego świadectwa”, bo jakby nie dywagować, nadal nad kierowaną jednoosobowo, (patrz wpis w KRS w rubryce „sposób reprezentowania”), fundacją Lux Veritatis ciąży NIEROZLICZONA zbiórka publiczna, mająca za cel ratowanie bankrutującej Stoczni w Gdańsku, dawniej im Lenina.

Co się stało w wielomilionowej wartości kapitałem jakie wówczas miały Świadectwa Udziałowe w Reprywatyzacji, do dziś nikt nawet nie próbuje wyjaśnić, przyjmując, iż one jakoś tak dziwnie się zdematerializowały, czyli, zdaniem rydzykobojnych, NASTĄPIŁ CUD!

Niestety, przepisy finansowe obowiązujące fundacje, nawet te rydzykobojne, cudów nie przewidują, a nierozliczona zbiórka publiczna AUTOMATYCZNIE WYKLUCZA prowadzący ja podmiot do korzystania ze wsparcia publicznymi pieniędzmi!

Sprawa jest z gatunku kryminalnych, bo w ramach wotum dziękczynnego dla guru Rydzyka, za trudną do przecenienia pomoc w zdobyciu i potem utrzymaniu władzy nad Polską, organa władzy państwowej oraz samorządowej, od przejęcia rządów zdążyły przekazać fundacjom i stowarzyszeniom kierowanym lub sterowanym przez guru Rydzyka PRZYNAJMNIEJ 30 milionów publicznych złotówek, nie licząc trudnych do ustalenia „dotacji” pochodzących od kontrolowanych przez rząd premier Szydło spółek zarządzanych przez państwo, a także haraczy od ich prezesów, cyklicznie zwoływanych do Torunia na „konferencje programowe”.

Jakby ktoś nie wiedział, to za o wiele mniejszych rozmiarów „rydzykowanie” w zarządzaniu fundacjami „beknęło” już kilku prezesów tudzież dyrektorów, ale póki co, rydzykobojna mafia, (dla wrażliwych lub strachliwych, mafią nazywany jest nieformalny i pomijający normy prawne układ pomiędzy pewną grupą, a układem rządzącym), prosperuje nader owocnie. Naiwni liczyli na porządki jakie zapowiadało otoczenie, pierw Benedykta XVI, potem Franciszka, ale Nadojciec Dyrektorissimus nie jest kiepem i wysyła do Watykanu na tyle dużo wsparcia finansowego, że na obiecankach się kończy. W Watykanie mają „dziurę finansową” i pamiętają do dziś maksymę cezara: „Pecunia non olet”, zwłaszcza, że rydzykobojne fetoris zostaje nad Wisłą, a rydzykowe „srebrniki” mają o wiele większą moc sprawczą od klepanych przez wiernych w milionach pacierzach lub koronkach.

Annały są dla Kościoła rzymskiego bezlitosne!

Swoją potęgę finansową Kościół rzymski zawdzięcza głównie praniu brudnych lub wręcz krwawych pieniędzy, czyli udzielaniu odpustów władykom winnym ewidentnych zbrodni wojennych, oraz przyjmowaniu korzyści majątkowych od zbrodniarzy lub pomniejszych przestępców.

Większość okazałych kościołów oraz zakonów powstało jako wota pokutne za dokonane na zajmowanych terenach krwawe rozboje, rabunki oraz gwałty lub dziękczynne za to, że Bóg pozwolił sprawnie grzeszyć, a do tego szczęśliwie wrócić z wojennej wyprawy.

Zatem jaki jest udział datków od różnego kalibru polskich niegodziwców w rydzykowym dziele nie wiadomo, ale z tego, co Zorru wiadomo, spora grupa wysoko postawionych hunwejbinów idei kaczyzmu mściwego i zapiekłego regularnie udaje się i to nie tylko z werbalną skruchą za niecne uczynki popełniane taśmowo, , ale z bogatymi wotami pokutnymi, o wartości odpowiadającej skali tejże niegodziwości.

Konkludując, nie można obwiniać Nadojca Dyrektorissimusa Rydzyka o to, że korzystając z wynaturzonej dogmatyki swojej korporacji religijnej, jest beneficjentem ludzkiego zakłamania i etycznej zgnilizny. Jednak Jezus wyraźnie muczał:

Oddajcie Bogu, co boskie, a cesarzowi co cesarskie”! Nieprawdaż?

Każdy Polak ma prawo zebrać rzeszę entuzjastów swoich poglądów na sprawy niematerialne, a następnie wystąpić do władz o rejestrację kościoła lub stowarzyszenia, co daje potem prawo do „dojenia” swoich wyznawców. O. Rydzyk ciężko i latami pracował nad swoim scenicznym wizerunkiem, (zaczynał jako lider trupy objeżdżającej z rockowymi mszami na przełomie lat 60 i 70 XX. Wieku wakacyjne kurorty), więc teraz zbiera owoce swojej pracy.

Jednak żadnemu członkowi, (lub kobiecie), z układu władzy, NIE WOLNO szukać rozgrzeszenia lub dziękować przy pomocy publicznych pieniędzy za wsparcie w wyścigu do Narodowego Koryta u ŻADNEGO kapłana, ani też naganiać mu za pomocą politycznej presji „dobrowolnych uczestników seminariów”, czyli osób z ich woli piastujących lukratywne synekury.

Taka moda panowała w czasach PRL, jednak towarzysze bolszewicy, w przeciwieństwie do rydzykobojnej dyktatury, byli na tyle etyczni, że uczestnictwo w takich „konferencjach” było bezpłatne.

Trzeba też zauważyć zastanawiającą prawidłowość:

Jak można wyczytać w Obligatoryjnych Sprawozdaniach Finansowych, rydzykobojne geszefty, (w żadnym projekcie o. Rydzyka nie ma nawet wzmianki o modlitwie, czy krzewieniu Ewangelii), wykazują zyski JEDYNIE podczas rządów PiS-okracji. W czasach rządów koalicji PO-PSL, wykazywano wielomilionowe straty, które szybko zrekompensowano, kiedy tylko do Narodowego Koryta dorwali się PiS-mani i PiS-manki.

Natomiast bezczelność, warcholstwo i arogancja Nadojca Dyrektorissimusa nie zna granic! Aby nie dawać powodu do krytyki wobec uległości PiS-owskich rządów po prostu NIE OPUBLIKOWAŁ Sprawozdania Finansowego!

Gdyby tak postąpił Jurek Owsiak, pewnie nie tylko rzuciłaby się na jego samego i WOŚP sfora żądnych krwi najemnych hejterów, ale dawno miałby w siedzibie WOŚP i w prywatnym domu „wizytę” opryczniny ministra Ziobro i osobisty jego nadzór nad śledztwem, a sam pewnie dawno garowałby „areszt wydobywczy”.

Jak zatem widać na pokazanym zjawisku, błogosławieństwo Mamony bywa o wiele skuteczniejsze od błogosławieństwa boskiego, więc, cytując słowa wieloletniego mecenasa świętobliwych pedofilów, takich jak abp Wesołowski, czy o. Marcial Degollado: „Tak trzymać i nie popuszczać”!

Co do okazania było. Amen.

Zorro

el.Zorro
O mnie el.Zorro

Wiem, że nic nie wiem, ale to więcej, niż wykładają na uniwersytetach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka